Józef Sułowski
Wspaniała postać, silnie związana z początkami ruchu społecznego Głuchych w naszej umiłowanej Ojczyźnie! W latach 60. XIX wieku na ziemiach polskich pod zaborami nie istniały żadne stowarzyszenia zrzeszające osoby niesłyszące, ale już był ktoś, kto pragnął stworzyć stałe miejsce spotkań głuchych, gdzie mogliby podzielić się troskami, sięgnąć po różnego rodzaju pomoc w życiu codziennym czy nawet bawić się na tzw. Balach Głuchoniemych. Jednak spełnić marzenia zdołał dopiero około 20 lat później przy wsparciu Jana Papłońskiego, ówczesnego dyrektora Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. Pięknym efektem tej współpracy było powstanie w 1883 roku Warszawskiego Towarzystwa Głuchoniemych, będącego początkiem ruchu społecznego Głuchych ziemi mazowieckiej! Z mgły historii Głuchych wyłania się Maksymilian Józef Norbert Sułowski (na co dzień używał imienia Józef), który przyszedł na świat 8 czerwca 1840 roku w Warszawie jako syn Tadeusza Dominika, sędziego Trybunału Cywilnego Guberni Mazowieckiej i Teofili Agaty z Węgierskich, pochodzącej z rodziny wojskowych. Źródła skąpią nam informacji na temat przyczyny jego głuchoty, ale była tak znacząca, że uczęszczał do Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie. Dzięki ogromnej, jak na tamte czasy, szansie edukacji, jaką otrzymał Józef, miał także ciekawe życie zawodowe jako fotograf/introligator zakładu fotograficznego Mieczkowskiego przy ul. Miodowej w Warszawie. Pozostawił wspaniałą spuściznę, jaką jest tzw. Kronika Sułowskiego, zawierająca bardzo cenne informacje, zdjęcia z życia codziennego głuchych na przełomie XIX i XX wieku. Wyjątkowe oddanie środowisku głuchych możemy zauważyć w jego zaangażowaniu jako skarbnika Warszawskiego Towarzystwa Głuchoniemych; pełnił tę funkcję aż do swojej śmierci. Przedmiotem jego troski byli ubodzy głusi, na rzecz których działał jako członek Komitetu Pomocy dla Głuchoniemych „Na chleb głuchoniemych”. Odszedł na wieczną wartę Głuchych dnia 24 lutego 1909 roku w szpitalu Świętego Ducha w Warszawie, przy ulicy Elektoralnej (dziś siedziba Mazowieckiego Instytutu Kultury). Został pochowany na cmentarzu Powązkowskim. Jednak w związku z upływem wielu lat i w wyniku zaniedbania grób bardzo niszczał. Instytut Historii Głuchych „Surdus Historicus” podjął inicjatywę zorganizowania zbiórki pieniędzy na odnowienie grobu. Dzięki środkom własnym i finansowemu wsparciu środowiska Głuchych i słyszących, dzięki zaangażowaniu grupy wolontariuszy publicznej zbiórki przy cmentarzu oraz Zarządu Głównego Polskiego Związku Głuchych – miejsce spoczynku Józefa Sułowskiego przywrócono do stanu godnego wielkiego człowieka środowiska Głuchych.